Pierwsze loty u progu wiosny
Chwilę o tym, jak latałem, tak, że nie polatałem. Udało się 12 marca polatać… choć to może za wiele powiedziane. Z planowanych trzech baterii wyczerpałem jedną, bo marcowa pogoda nie pozwoliła odwiedzić drugiego miejsca, w którym chciałem robić zdjęcia. Pierwszym miejscem, w którym wzbiłem bezzałogowca w powietrze, był początek Doliny Trzech Stawów w Katowicach –...