Ozdoba kreowana na świat, wykonana w czerwni na białej ścianie.
źródło: unsplash.com, autor: George Bakos

Propaganda też miała swoje 5 minut. Dostałem filmy radzieckie o Ameryce

Zacząć rok filmowo, omawiając animacje XX wieku, które wyprodukowała radziecka propaganda? Czemu nie. Taki prezent zafundowały mi Święta 2017. Pod choinką można znaleźć dużo różnych rzeczy. Jedni znajdują ubrania, inni książki, jeszcze inni filmy. Ja? Miałem to szczęście, że w 2017 roku Dzieciątko (jak nazywamy na Śląsku tradycyjnie nosiciela prezentów) przyniosło mi „Filmy Animowane * Sowieckiej Propagandy”. Czerwonawe pudełeczko z sierpem i młotem – tradycyjnymi symbolami wielkiego brata zza Buga – zawiera cztery płyty DVD. Każda ma na sobie część serii dokumentów poświęconych radzieckim produkcjom animowanym, których same tytuły dają jasno do zrozumienia czemu służyły:
„Amerykańscy Imperialiści”, „Faszystowscy Barbarzyńcy”, „Kapitalistyczne Rekiny”, „Naprzód ku Świetlanej Przyszłości”.
Jestem po seansie części pierwszej omawiającej, chyba najbardziej zakłamaną, wizję Ameryki jaką można sobie wyobrazić. Pokazuje ona pokręcone, wyzyskujące, bardzo wścibskie USA. Komunistyczna władza w Moskwie takim obrazem karmiła obywateli ZSRR. Co mnie zaskoczyło, to jakość wykonania tych krótkich opowieści. Film animowany (jak na standardy XX w.) jest bardzo dobrze przemyślany, podrasowany nawet. Nie powiem, są tu nawet produkcje ujmujące za serce kreską, jakością dźwięku, doborem kolorów. Widać w nich, że radziecka szkołą filmowa, którą doskonalono od lat 20. XX wieku miała się potem całkiem dobrze. Seria nie jest tylko pokazem samych filmów. Jest dobrze zrealizowanym, często też opartym o analizę znawców, filmem dokumentalnym. Z niecierpliwością czekam aż zobaczę pozostałe części i ubiorę swoje emocje w słowa. Tymczasem polecam dostępny na YouTube film z omawianej tradycji – „Ave Maria”. To produkcja pokazująca wizję jaką nadano wojnie i interwencji USA w Wietnamie. Konflikt trwał w latach 1957 – 1975 i niestety pochłonął miliony ofiar. W materiale nie brakuje żałobnych emocji, epatowania bezzasadnością wojny, przy podkreślaniu strat jakimi są umierający żołnierze.
     

You may also like...

You cannot copy content of this page