„Fraktal świadomości wobec depresji” ma już rok
Pierwszemu wydaniu mojej książki stuknęło 12 miesięcy. To w sumie dobry moment na małe podsumowanie. We wpisie ile książek było, ile jest nadal, trochę o e-booku i audio-booku. Ten ostatni w przygotowaniu. No i gdzie książkę można wypożyczyć.
Linki dystrybucyjne i informacje bibliograficzne książki i e-booka znajdziesz na dedykowanej książce stronie bloga.
Dokładnie rok temu (i jeden dzień), 7 lutego 2024 r., odebrałem wydruk pierwszego wydania „Fraktalu”, który zrealizowała katowicka księgarnia. Jest tych książek 52. Ktoś powie, że może nie tak wiele, ale bądźmy realistami. W XXI w. papierowy druk nie musi mieć większego nakładu. Książka jest dostępna także w wersji cyfrowej. Można ją nabyć jako e-book w Google Books, jak i w Gumroad. Pewnie będę ją też poprawiał w tym internetowym wydaniu. Mimo intensywnego procesu korekty i wielokrotnego sprawdzenia, w tekście finalnym nadal znalazło się kilka literówek. Przemknęły się przez sito wydawnicze. Myślę, że to nie do uniknięcia. Drugie wydanie, jeśli się pojawi, będzie skorygowane o te zaobserwowane niedociągnięcia. Teraz znów pracuję nad wersją audio tekstu, który jest w procesie edycji. Wszystkie rozdziały zostały już przeczytane i zarejestrowane. Do końca lutego mam nadzieję przygotować audio do finalnego eksportu i wydania (z własnym numerem ISBN). Prawdopodobnie także via Google i Gumroad. Rozważam także inne platformy. Zależy mi na tym, aby książka była jak najbardziej dostępna i powszechna.Tak było rok temu
Yes. Here it is. My book. I got the printed copys. More about it soon and on my blog. pic.twitter.com/pbDaFNKKZK
— Gabriel (@gabrielpazdzior) February 7, 2024
Pudełko tak wygląda teraz
So it has been a year and this is what is left from the printed part of the first edition of my book.
— Gabriel (@gabrielpazdzior) February 8, 2025
I really like the pace this box got, almost empty. 10 are left. pic.twitter.com/cNW0gCc13M
Gdzie jest książka?
Z 42 egzemplarzy, które nie są już w moim posiadaniu, większość trafiła w ręce zainteresowanych osób z mojego otoczenia. Część, co chyba jest powszechne wśród autorów, znalazła dom u moich bliskich, w rodzinie i wśród części przyjaciół. Wiele kopii kupiły osoby mało mnie znające, lub które poznałem bardzo niedawno. Taką osobą był także recenzent mojej książki, kolega z pracy i autor własnej pozycji książkowej. Wystawił „Fraktalowi” pozytywną ocenę w internecie. To chyba najbardziej cieszy. Z drugiej strony dotarły do mnie także bardziej krytyczne głosy o mojej książce. Po lekturze bliska znajoma mojej mamy, nie szczędziła mi krytyki. Jest osobą dość pedantyczną. Spędzone z nią popołudnie i omówienie mojej książki zapadło mi dobrze w pamięć. Wziąłem sobie do serca jej życzliwe, ale i precyzyjne uwagi. Jeśli tekst przejdzie kolejną korektę (za rok lub dwa), uwzględnię jej propozycje pewnych zmian (zwłaszcza stylistycznych). Jeszcze w kwestii recenzji usłyszałem o książce, i to bardzo niedawno, miłe słowa – że pokazuje ona „moją siłę.” W końcu to zapis walki z epizodem depresyjnym, z którym nie każdemu dane było się z sukcesem zmagać, jak mnie. To tym bardziej utwierdza w przekonaniu, że napisanie, publikacja i przekazanie mojego doświadczenia w tej książce, to była dobra decyzja. Jako, że bardzo dobrze znam język angielski, a tekst nie jest aż taki długi, nie wykluczam, że w tym roku podejmę także próbę zredagowania go w międzynarodowym języku, jakim jest mowa Szekspira. To jednak też, oczywiście, większe przedsięwzięcie i może wymagać pomocy redakcyjnej. Zobaczymy. Książka będzie dalej obecna na moim blogu, będzie też propagowana w innych miejscach i – jak znam życie – pozostałe 10 egzemplarzy także powędruje w świat. Mam nadzieję zostawić sobie kilka (może cztery, może pięć). Przeszło mi przez myśl, że może będzie potrzebny dodruk. Choć to raczej melodia, jak już, 2026 r. Tak myślę. Każdemu, kto chciałby książkę przeczytać w formie drukowanej, mogę też zasugerować zajrzeć do katalogów bibliotecznych. Na Górnym Śląsku można moją książkę wypożyczyć w Bibliotece Śląskiej, w Krakowie pozycja jest w Bibliotece Jagiellońskiej. Jest także w Warszawie, w Bibliotece Narodowej. Wszystkim, którzy ją kupili, którym dane było ją czytać i pochylić się nad nią:Bardzo serdecznie i z głębi serca dziękuję.To budujące, że moje słowa potrafiły i potrafią pomagać – także tym dotkniętym chorobą, epizodem depresyjnym i tym, którzy są blisko takich osób. Nie będę ustawał w dążeniu, aby ten przekaz docierał dalej, głębiej, mocniej. Jeśli czytasz te słowa, to gorąco Cię zachęcam do kontaktu, do pytań, do zapoznania się z treścią książki. Jej pierwsze rozdziały możesz przeczytać także online. Google udostępnia 20 proc. (czy 25 proc.) tekstu publicznie. Możesz też się ze mną skontaktować, aby kupić książkę w druku. Jak widać we wpisie na platformie X, 8 lutego 2025 r. zostało 10 egzemplarzy, które może mają i rok, ale nadal są jak nowe. Serdecznie dziękuję za uwagę.