Publikacje w 2024 i dwa słowa o książce
Moje próby w 2022 i 2023 aktywizacji, i pisania na blogu nie były zakończone takimi sukcesami, jakie zakładał plan. To tak pół żartem, oczywiście.
Realnie rzecz ujmując powiem otwarcie, że cały ubiegły rok uciekł mi na kwestiach zawodowych i życiowych, oraz na projekcie książki. O nim pewnie będzie na blogu więcej, jak pozycja zostanie wydana. A zostanie. To już praktycznie pewne. Będzie o niej na blogu więcej. Jak się uda, to w ciągu miesiąca zamknę ten projekt. Nadmienię tylko, że tekst powstawał w styczniu i lutym 2023 r. Został spisany, przeszedł korektę i rewizję w letnich miesiącach, by w końcu kołatać się po wydawnictwach na jesieni. Nie ukrywam, że wydanie książki to nie jest łatwa sprawa, a jak powiedział mi znajomy autor jednej pozycji… „Książek dzisiaj nie wydaje się, aby zarobić”. I jest to prawda. Jak ułoży się historia mojej? Zobaczymy.
Druga sprawa to grafika 3D. Osoby, z jakimi miałem styczność (i czytały moją książkę) mogą wiedzieć, że mam zamiłowanie do tego formatu – jakim jest grafika 3D. Mam w nim też pewne doświadczenia. Różne. A w tym roku chcę to skanalizować. O tym w następnym wpisie. Bo będzie się trochę działo. Po pierwsze, inwestycje w potrzebny do tego sprzęt już poczyniono. Założenie jest wykonać model na tydzień tego roku… i znów już jesteśmy w plecy dwa tygodnie 🤭. Jednak da się to nadrobić. Dwa. To nie jest taki plan fix. Do zobaczenia jutro, kiedy opiszę co i jak więcej.