Następna recenzja o serialu
Nie chcę nadużywać możliwości publikowania, ale recenzję raz na tydzień bardzo chcę zamieszczać na blogu. Następną będzie serial Netflixa, z naciskiem, że ma on drugi sezon. Więc i recenzja będzie bogatsza. Spojrzymy sobie na szesnaście odcinków. Z produkcjami, jakie oferuje najpopularniejsza platforma streamingowa mam taki problem – kasują bardzo ambitne i porywające, emocjonalne dzieła. Kontynuują za to coś co często nie trafia absolutnie w mój gust. Cóż… ich pieniądze. Niemniej takich obciętych produkcji, jak choćby „The Dark Crystal Age of Resistance” nie zapomnę im. To był doskonały i co ważne, inny, ambitny serial. O tym, jaki teraz oglądam, mam bardzo dobre zdanie. Zobaczymy, co ma jeszcze nam do zaoferowania w drugim sezonie. Coś to znaczy, że go nie skasowali… Tylko to może być i dobre i złe znaczenie.